Nasz patron
Najwybitniejszy pisarz, poeta i publicysta polskiego oświecenia, Ignacy Krasicki, pochodził ze zubożałej rodziny magnackiej. Urodził się 3 lutego 1735 roku w Dubiecku nad Sanem, a zmarł 14 marca 1801 roku. W latach 1743 – 1750 uczęszczał do szkół jezuickich we Lwowie. Od roku 1751 do 1754 przebywał w seminarium misjonarzy w Warszawie, a następnie przez dwa lata studiował w Rzymie. W 1759 roku, przed święceniami, został kanonikiem kijowskim i przemyskim. Po śmierci króla Augusta III,
w 1763 roku, został sekretarzem prymasa Lubieńskiego, natomiast po elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego znalazł się
w kręgu najbliższych współpracowników króla. Związany z programem reform, był równocześnie współwydawcą i twórcą „Monitora”, w którym zamieszczał wiele swoich artykułów, rozpraw i felietonów. W 1766 roku otrzymał biskupstwo warmińskie,
a wraz z nim godność senatora i tytuł książęcy. Po trzecim rozbiorze Polski został arcybiskupem gnieźnieńskim. Zmarł w Berlinie,
a w 1829 roku jego ciało zostało przewiezione do Polski i złożone w katedrze gnieźnieńskiej. Ignacy Krasicki jest na polskiej scenie literackiej postacią szczególną.
Będąc osobą duchowną, nie stronił od przyjemności życia ziemskiego, powszechnie znane było jego zamiłowanie do wystawnego życia dworskiego, zasobnej piwnicy oraz słodyczy i konfitur. Jednocześnie posiadał ogromną wiedzę, również literacką, co przyczyniło się do ugruntowania jego czołowej pozycji wśród literatów polskiego oświecenia.
Tworzył satyry, poematy heroikomiczne, pisał wierszowane listy dydaktyczne, powieści, komedie oraz bajki, które były dla Krasickiego tym, czym dla Kochanowskiego były fraszki. Do najbardziej znanych należą: „Wstęp do bajek”, „Szczur i kot”,
„Ptaszki w klatce”, „Malarze”, „Jagnię i wilcy”, „Filozof, „Dewotka”, „Kruk i lis”… W tych utworach zawarł całość swoich przemyśleń, obserwacji, wniosków i wiele aspektów rzeczywistości XVIII – wiecznej Polski, nakreślił wspaniałą galerię typów
i charakterów ludzkich. Za życia Ignacego Krasickiego ukazał się jeden tom bajek zawierający 107 utworów, po jego śmierci zaś drugi, w którym były 72 bajki. Są one arcydziełami pisarza. Stworzone z niezwykłą precyzją i oszczędnością słowa świadczą
o mistrzostwie pióra poety, wrażliwego, bacznego, obiektywnego obserwatora ludzkiej natury.
W bajkach oprócz krytycyzmu odnajdziemy i śmiech serdeczny, pełen pobłażliwości i zrozumienia dla ludzkich słabości,
i głębszą refleksję, skłaniającą do zadumy nad kondycją ludzkości i świata. Swoje osobiste poglądy prezentuje nam z taktem godnym mędrca ostrożnego w ferowaniu ostatecznych wyroków, a jego dydaktyzm jest finezyjny, ubrany w żart czy puentę. Wyjaskrawiał antytezy: dobro – zło, prawda – fałsz, siła – słabość, po mistrzowsku budował puenty zawierające prawdę ogólną
o charakterze uniwersalnym. W swoich utworach pisarz wyśmiewa liczne wady ludzkie, przede wszystkim głupotę, pychę
i zarozumiałość, lekkomyślność, naiwność, przesadę, fałszywą pobożność czy służalczość i tanie pochlebstwo. Zadaniem bajek jest przekazanie czytelnikowi mądrości życiowej, pouczenie etyczne i moralne, często ukryte pod formą łatwego, krótkiego i bardzo przystępnego utworu literackiego. Autor proponuje zachowanie umiaru, nieufności i postawy krytycznej bądź asekuracyjnej. Rozum i rozsądek powinny kierować naszymi dążeniami w poznawaniu prawdy o świecie i człowieku. Mają one charakter dydaktyczny,
są pisane po to, aby bawiąc, jednocześnie mogły uczyć czytelnika, aby każdy mógł w nich znaleźć jakąś naukę dla siebie, jakieś przesłanie moralne albo pouczenie. Do dziś zdumiewa nas uniwersalność i aktualność bajek Krasickiego zmuszających do głębokiej refleksji nad światem i samym sobą.
Równie ważnymi utworami w twórczości pisarza są satyry. Ważniejsze z nich to: „Do króla”, „Świat zepsuty”, „Pijaństwo”, „Żona modna”, „Monachomachia, czyli wojna mnichów” oraz „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”. Były one gatunkiem niezwykle popularnym w dobie oświecenia, ze względu na możliwość pełnienia funkcji dydaktycznych. Bawiąc czytelników wpływały na ich obyczaje – zawierały bowiem krytykę wad godnych napiętnowania. Były wymierzone ostrzem krytyki przeciwko saskiemu dziedzictwu: narodowej megalomanii, ciemnocie i zacofaniu, życiu ponad stan, pijaństwu, skłonności do hazardu i braku krytycyzmu oraz powierzchownemu przejmowaniu obcych wzorów kulturowych. Krasicki obnażał i ośmieszał największe wady społeczeństwa polskiego z czasów współczesnych poecie. Opowiada się za wartościami klasycznymi tej epoki, wśród których najważniejszymi są: rozum, cnota, umiarkowanie, harmonia i patriotyzm pojmowany jako świadoma, odpowiedzialna postawa obywatelska. Dlatego, podobnie jak bajki, satyry Krasickiego mają charakter ponadczasowy, uniwersalny. Wiele z nich pomimo upływu ponad dwustu lat od momentu powstania jest nadal aktualnych, wiele z nich świadczy o tym, że nawet dwa minione wieki nie wykorzeniły polskich wad narodowych, takich jak choćby pycha, głupota czy pijaństwo.
Czytając wiersze Ignacego Krasickiego można sobie zadać pytanie: jaka była rzeczywista intencja jego dowcipnych satyr czy pouczających bajek ? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, należy sobie uświadomić, w jakim okresie Krasicki tworzył i w jaki sposób rozumiał swoje pisarskie posłannictwo. Lata 1775 – 1780r, w których zostały wydane wszystkie utwory pisarza, były pierwszym okresem porozbiorowej niewoli Rzeczypospolitej. Sam Krasicki natomiast należał do postępowych ludzi otaczających króla i był zwolennikiem daleko idących reform zmierzających do naprawy kraju. Wszystkie utwory biskupa warmińskiego dotyczyły głównie aktualnych w tamtym okresie problemów z jakimi borykała się Rzeczpospolita i jej społeczeństwo. Czytając takie satyry jak „Żona modna”, „Pijaństwo” czy „Do króla”, nietrudno odgadnąć, że Krasicki chciał ośmieszyć wady szlachty: pijaństwo, małpowanie wzorów zagranicznych, zacofanie. Jednocześnie na tym nie poprzestawał. Powieści „Pan Podstoli” i „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki” proponują szlachcie nowe ideały, wzory do naśladowania zgadzające się z oświeceniowym spojrzeniem na człowieka. Jednocześnie myśl autora nie jest zupełnie beztroska i wesoła. W dowcipnym wytykaniu wad szlacheckich, w unikającym natręctwa proponowaniu nowej postawy obywatelskiej, wyczuć można nutę niepokoju, może nawet pewne przekonania o daremności wysiłków, przeczucie że nie można naprawić tak wielu błędów przez kilka miesięcy czy lat. Dlatego właśnie wesołość utworów Krasickiego jest zaprawiona goryczą, jakby autor był świadomy wad narodu i swojej wobec nich bezsilności.
Jego utwory są niewątpliwie bogate w środki potęgujące komizm, ale nie służy on tylko rozrywce i zabawie, ma przede wszystkim uczyć, pokazywać negatywne strony życia społecznego, ośmieszać je i zachęcać do postępowania rozważnego, niosącego pożytek ogółowi. Być może dzisiaj ten moralizatorski, dydaktyczny ton utworów Krasickiego nie znajdzie odzewu,
lecz jest świadectwem tego, że literatura od czasów najdawniejszych towarzyszy człowiekowi nie tylko w przeżyciach osobistych,
ale także w sprawach publicznych i narodowych.